Estonia gotowa wysłać wojsko na Ukrainę
– Estonia jest gotowa do udziału w operacji pokojowej na Ukrainie, angażując siły liczące maksymalnie jedną kompanię – powiedziała premier tego kraju, Kristen Michal, podczas konferencji prasowej ze swoim fińskim odpowiednikiem w Tallinie. Polityk nie podał dokładnie, o jaką liczbę żołnierzy chodzi.
– Sojusznicy z NATO i Ukraina współpracują, aby zapewnić Ukrainie tak solidne gwarancje bezpieczeństwa, że Rosja nigdy więcej nie podejmie próby ataku – powiedział w piątek szef NATO Mark Rutte, dodając, że Europa i Stany Zjednoczone będą zaangażowane w ich zapewnienie.
Przypomnijmy, że prezydent Francji Emmanuel Macron i premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer opowiedzieli się za rozmieszczeniem wojsk w ramach powojennego porozumienia, z zaangażowaniem tzw. koalicji chętnych. Kanclerz Niemiec Friedrich Merz również zasygnalizował gotowość do udziału w tego rodzaju działaniach jego kraju.
To Europa ma zapewnić Ukrainie bezpieczeństwo. Gwarancje USA będą "minimalne"
Elbridge Colby, podsekretarz obrony USA, przekazał stanowisko Waszyngtonu w sprawie gwarancji dla Ukrainy podczas spotkania z przywódcami wojskowymi Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec i Finlandii. Jak wynika z relacji z tych rozmów, to Europa będzie "działać na miejscu". Stany Zjednoczone nie będą w pełni zaangażowane w żaden proces.
Pewien europejski urzędnik w komentarzu dla "The Telegraph" podkreślił z kolei: "Wydaje się, że wszystko zależy od nas". Nadzieje na aktywniejszy udział Waszyngtonu w misji pokojowej wzrosły po tym, jak Donald Trump powiedział europejskim przywódcom i prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu, że Stany Zjednoczone mogłyby uczestniczyć w gwarancjach bezpieczeństwa dla Kijowa "na wzór Artykułu 5". Jednakże, jak podaje "The Telegraph", podczas prywatnych rozmów prezydent USA nie podał szczegółów, na czym miałaby polegać taka pomoc.